Faworyt traci punkty w Łęcznej - relacja z meczu GKS Bogdanka - Flota
2013-05-26 14:11:32 | autor: Piotr Podleśny | źródło: własne | « poprzedni news | następny news » |
Kolejne punkty zespołowi walczącemu o awans zabrał GKS Bogdanka. Tym razem dwa oczka w Łęcznej straciła Flota Świnoujście, która zremisowała z gospodarzami 1:1. Gole zdobyli Michał Renusz oraz Bartłomiej Niedziela.
W trzeciej minucie z rzutu wolnego dogrywał Bartłomiej Niedziela. Piłka trafiła do niepilnowanego Charlesa Nwaogu, który zagrał wzdłuż bramki, ale jednak żaden z jego partnerów nie skierował piłki do bramki Sergiusza Prusaka. W odpowiedzi kilka chwil później groźnie z dystansu uderzał Michał Renusz, ale piłka przeleciała obok bramki Floty. Blisko pokonania Prusak w ósmej minucie był Arkadiusz Aleksander. Napastnik Floty minął Bartosza Wiązowskiego i wbiegł w pole karne gospodarzy. Jego uderzenie w krótki róg wybił jednak na róg golkiper GKS-u. W 25 minucie gospodarze przeprowadzili ładną zespołową akcję. Uczestniczyli w niej Renusz, Szałachowski, Nowak i Nikitović. Kluczowe podanie wymienili Ci dwaj ostatni i kapitan GKS wyszedł sam na sam z Grzegorzem Kasprzikiem. Golkiper Floty odczytał jednak zagranie i pewnym wyjściem z bramki złapał piłkę. Po kilkunastu sekundach akcja przeniosła się pod bramkę Prusaka. Po rzucie z atutu Patryca Fryca piłka minęła wszystkich zawodników i spadła na nogę Michała Stasiaka. Były reprezentant Polski uderzył jednak bardzo wysoko. Po pół godzinie gry z narożnika dogrywał Nikitović. Najlepiej w polu karnym zachował się Michał Benkowski, ale futbolówkę po jego uderzeniu ponad poprzeczkę przeniósł Kasprzik. Kilka minut później wolejem z dystansu uderzał Nowak. Jednak zabrakło mu precyzji i piłka minęła światło bramki. Ten sam zawodnik uderzał pod koniec pierwszej połowy. Tym razem trafił w bramkę, ale na posterunku był Kasprzik.
Druga połowa rozpoczęła się od celnego uderzenia Renusza. Po indywidualnym rajdzie i zejściu do środka boiska uderzył on tuż zza pola karnego. Futbolówkę jednak pewnie wyłapał Kasprzik. W 50 minucie skrzydłowy gospodarzy wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Po akcji lewą stroną minął rywala i uderzył na bramkę Floty. Piłka po głowie Stasiaka wpadła tuż obok zaskoczonego golkipera. W 54 minucie po faulu Wiązowskiego Flota otrzymała rzut wolny tuż zza polem karnym Prusaka. Futbolówkę na bramkę gospodarzy uderzył Niedziela, który strzałem w długi róg doprowadził do wyrównania. W 60 minucie kontra wyprowadziła szybką kontrę. Nwaogu zagrał do Aleksandra, a ten zdecydował się na strzał zza pola karnego. Piłka jednak minęła bramkę strzeżoną przez Prusaka. Kolejne minuty upławy przy przewadze gości. Groźne wyprowadzane kontrataki sprawiały, że trener Piotr Rzepka musiał nerwowo spoglądać na poczynania swoich defensorów. Po jednej z nich okazję na drugiego gola miał Niedziela, ale tym razem nie znalazł recepty na pokonanie Prusaka. Dwanaście minut przed końcem piłkę w szesnastce otrzymał Krzysztof Bodziony. Gracz Floty nie trafił jednak czysto w futbolówkę i poszybowała ponad bramką. Gorzej w ofensywie radzili sobie gospodarze. Mimo wprowadzenia na plac gry nowych zawodników z zapasem sił nie przyniosło do efektu. Bliżej zdobycia gola była Flota, bo na bramkę Prusaka strzelali Bartosz Śpiączka i Nwaogu. W doliczonym czasie gry trzy punkty podopiecznym trenera Rzepki zapewnić mógł Nikitović. Serb jednak zamiast do bramki trafił wprost w jednego z defensorów Floty.
Michał Renusz (z prawej) był w niedzielę najbardziej aktywnym w ofensywie zawodnikiem GKS-u / foto: archiwum
GKS Bogdanka 1:1 (0:0) Flota Świnoujście
Bramki: Renusz 50 - Niedziela 54
GKS Bogdanka: Prusak - Stefańczyk, Kalkowski, Midzierski, Benkowski, Wiązowski (80 Sołdecki), Nowak, Nikitović, Renusz, Pesir (70 Paluch), Szałachowski
Flota: Kasprzik - Fryc, Zalepa, Stasiak, Jasiński (46 Opałacz), Niedziela (89 Arifović), Niewiada, Bodziony, Olszar (74 Śpiączka), Aleksander, Nwaogu
Żółte kartki: Wiązowski, Midzierski - Fryc, Stasiak
Sędziował: Rafał Greń (KS Rzeszów)
Widzów: 250
Tagi: Ekstraklasa; Górnik Łęczna;
Komentarze
Wojciech | 2013-05-26 16:48:02 |
---|---|
Szczerze powiedziawszy nie dziwię się, że Flota nie wygrała, gdyż dzień przed meczem widziałem jak ich piłkarze piją piwo w Lublinie na wycieczce,którą sobie zrobili i sprawiali wrażenie jakby nie chcieli awansować do Ekstraklasy do której pewnie awansuję Zawisza i Cracovia, gdyż Termalica też nie będzie chciała awansować. |
do góry strony | powrót