Korzystamy z plików cookies zapisujących dane użytkownika. Przeglądając naszą stronę wyrażasz zgodę na ich używanie. Według obecnie obowiązujących przepisów prawa możesz je wyłączyć zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej »
zamknij
Lubelski Wortal Piłkarski
lubgol.pl powiadom znajomego mapa strony RSS A A A Dziś jest Sobota 4 Maj 2024
wyniki na żywo zgłoś newsa

Nawigacja

Rozgrywki

Partnerzy

Lubgol - portal piłkarski

Wyszukiwarka

Newsletter

Aktualny sezon

Sezon 2014/2015

Przemysław Delmanowicz: Zawodnicy wiedzą jak mają grać

2013-05-26 18:16:49 | autor: Olga Mazurek | źródło: własne « poprzedni news | następny news »



W sobotę trener Motoru Lublin mógł odetchnąć z ulgą. Po tygodniowym okresie treningów lublinianie wygrali 3:1 z Unią Tarnów i przybliżyli się do utrzymania w II lidze. Zapraszamy na zapis rozmowy z Przemysławem Delmanowiczem.

Dzisiaj w bramce mogliśmy oglądać Tomasza Ptaka, jednak w ostatnim meczu z Garbarnią Kraków udany występ zaliczył Mateusz Oszust. Dlaczego taka decyzja?

- W rozmowie z trenerem bramkarzy, panem Zygmuntem Kalinowskim, ustaliliśmy, że Tomek prezentuje się bardzo dobrze na treningach i to właśnie on wraca do bramki po tej niefortunnej czerwonej kartce.

W dzisiejszym spotkaniu nie zobaczyliśmy także Vincenta Kayizzi, który nie był nawet w meczowym składzie, z ławki rezerwowych nie wstał także Piotr Klepczarek, czy to ciągle widmo kontuzji?

- Vincent skarży się i na piętę i na kostkę. Uznaliśmy, że w poniedziałek idzie na gruntowne badania, między innymi usg. Już w pewnym momencie wszystko było dobrze i nie było żadnego urazu podczas kontaktów z przeciwnikiem, ale Vincent ciągle narzeka na te dolegliwości, zarówno na kostkę jak i na piętę. Natomiast Piotr rozegrał już tyle spotkań, że czuł się zmęczony i uznaliśmy, że powinien odpocząć.

Dzisiejsza zmiana Igora Mihałewskiego była spowodowana jakimś urazem? Zawodnik wyraźnie miał problemy z bieganiem i zaraz na jego miejsce pojawił się Łukasz Matuszczyk.

- Nie, nie jest to kontuzja. Igor dał z siebie wszystko i już zaczęły go łapać skurcze, ale podołał w tym meczu i jesteśmy z niego zadowoleni. Jest to efekt ciężkiego okresu przygotowawczego.

W spotkaniu było kilka poważnych błędów w obronie, kontrataki Unii przechodziły przez defensorów Motoru jak przez masło, zawodnicy grali daleko od swoich przeciwników. Jest jakaś rada pana trenera na to?

- Rozmawialiśmy właśnie na ten temat, że zawodnicy powinni skrócić pole gry i wyjść bliżej do przeciwnika. Już w drugiej połowie szybko się obudziliśmy i tego nie było. Tak to czasem w piłce bywa, że jak się zostawia zbyt dużo luzu przeciwnikowi, to kończy się to później sytuacjami sam na sam, szczęśliwie wybronionymi w dzisiejszym spotkaniu przez Ptaka i obrońców.

Znowu jest tydzień przerwy pomiędzy spotkaniami i widać, że ten tryb jest o wiele korzystniejszy dla zawodników. Jakie plany na ten tydzień?

- W tym tygodniu robiliśmy to co wiedziałem, że musimy szybko poprawić, co należało przypomnieć zawodnikom, bo oni doskonale wiedzą jak mają grać, trzeba było tylko sobie niektóre kwestie poprzypominać. Daliśmy sobie trochę odpocząć, ale i skupiliśmy się na taktyce. Ten tydzień również poświęcimy pod przeciwnika, pod Znicza Pruszków i przede wszystkim pod trening taktyczny.

Udany występ Ivana Jovanovića w dzisiejszym spotkaniu, widać treningi indywidualne przynoszą efekty?

- Teraz to nie tylko Ivan, a większa grupa zawodników trenuje indywidualnie. Myślę, że każdy kolejny mecz pokaże, że zawodnicy po indywidualnych treningach będą się prezentować znacznie lepiej.



Tagi: II liga;  Motor Lublin;


do góry strony | powrót
Lubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarski