Korzystamy z plików cookies zapisujących dane użytkownika. Przeglądając naszą stronę wyrażasz zgodę na ich używanie. Według obecnie obowiązujących przepisów prawa możesz je wyłączyć zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej »
zamknij
Lubelski Wortal Piłkarski
lubgol.pl powiadom znajomego mapa strony RSS A A A Dziś jest Wtorek 16 Kwiecień 2024
wyniki na żywo mobilna wersja portalu

Nawigacja

Rozgrywki

Partnerzy

Lubgol - portal piłkarski

Wyszukiwarka

Newsletter

Aktualny sezon

Sezon 2014/2015

Trenerski dwugłos po finale

2013-06-26 09:15:58 | autor: KG/KK | źródło: własne « poprzedni news | następny news »


W meczu finałowym Pucharu Polski na szczeblu województwa, piłkarze AMSPN Hetman Zamość pokonali Chełmiankę Chełm 4:2. Zapraszamy do przeczytania pomeczowych wypowiedzi trenerów obu ekip - Roberta Wieczerzaka i Artura Bożyka.

Robert Wieczerzak (AMSPN Hetman Zamość): - Wróciła atmosfera spotkań, jaką pamiętamy z czasów spotkań Hetmana w II lidze. Dopisali kibice obu ekip, doping stał na wysokim poziomie. Mecz mógł się podobać, było dużo bramek i ciekawych akcji. Mieliśmy chyba trochę łatwiej od Chełmianki, bo dla nas liga się skończyła, a rywale dalej walczą o utrzymanie w III lidze. Plan był taki, aby od początku przycisnąć Chełmiankę, wiedzieliśmy, że grają kolejny mecz w przeciągu dwóch-trzech tygodni. Fajne widowisko, dobrze, że LZPN, Hetman i Chełmianka dogadały się co do miejsca rozegrania meczu. Takich pojedynków chciałoby się oglądać na Lubelszczyźnie jak najwięcej.

Na pewno jest to jeden z piękniejszych sezonów w mojej karierze trenerskiej. Trzeci rok z rzędu uzyskalismy awans, będziemy grać już teraz w nieco poważniejszych rozgrywkach, jakimi bez wątpienia są zmagania w trzeciej lidze. 25 zwycięstw, 4 remisy i tylko jedna porażka to naprawdę dobry bilans końcowy. Teraz siadamy do rozmów z zarządem i chciałbym, aby chłopaki zostali w zespole, dogadali się z władzami klubu. Będziemy celować w jak najwyższe miejsce w przyszłym sezonie. Polityka klubu jest taka, aby grać swoimi zawodnikami. Chcemy utrzymać obecną kadrę, teraz dołączą do nas gracze z rocznika 1994, którzy kończą wiek juniora. Sytuacja zależy też od finansów, jeżeli znajdą się pieniądze, to na pewno widziałbym jakiś zawodników "z zewnątrz", ale na tą chwilę nie wiem, czy byłoby nas stać.


Artur Bożyk (trener Chełmianki): - Długo adoptowaliśmy się do tego meczu, do oprawy tego spotkania, do stadionu. Hetman bardzo szybko zyskał przewagę. Mieliśmy jednak świadomość, że będzie musiał zapłacić za taką intensywność grania w pierwszym fragmencie meczu. Konsekwencją tego były sytuacje, które zdołaliśmy stworzyć. Zaimponowała mnie determinacja Hetmana w środkowej strefie. Rywal nas tutaj zdominował. Nie pozwolił nam rozwinąć skrzydeł poprzez dobre ustawienie. Moi zawodnicy odpowiadający za przekazywanie piłek do bocznych sektorów nie mieli komfortu, żeby wykonywać powierzone im zadania. Były fragmenty, gdzie przejmowaliśmy inicjatywę, szybko operowaliśmy piłką, przemieszczaliśmy ją w boczne strefy. Problem polegał w tym, że było to sporadyczne.

Mam świadomość, że my trzy dni temu przeżywaliśmy duże emocje związane z rozgrywkami ligowymi. Cała ta runda grana była pod dużą presją. Każdy mecz był dla nas decydujący. Ten wieńczący zadecydował o tym, iż zeszło z nas dziś powietrze. Nie zaprezentowaliśmy tego, do czego przyzwyczailiśmy naszych fanów w ostatnich występach. Widoczne były punktowe obniżki formy w mojej drużynie. One powodowały, że padały gole dla Hetmana. Teraz musimy się zregenerować i w ostatnim meczu pokazać to, co prezentowaliśmy w poprzednich kolejkach w lidze.

Nie widzę powodu wchodzenia w temat dotyczący miejsca rozegrania dzisiejszego meczu. Rzeczywiście, Hetman niesiony był dopingiem, to było widać, ale my się cieszymy, że wielu naszych zawodników brało udział w tak zorganizowanym meczu po raz pierwszy. Korzyści, jeśli chodzi o doświadczenia, z tego meczu na pewno wyniesiemy. To materiał na przyszłość. To, że mogliśmy zagrać tutaj w Zamościu nie stanowiło problemu. Nawet było mi miło być pierwszy raz na trenerskiej ławce w tym miejscu, ponieważ kiedyś przez wiele lat byłem związany z tym miastem.




do góry strony | powrót
Lubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarski