Korzystamy z plików cookies zapisujących dane użytkownika. Przeglądając naszą stronę wyrażasz zgodę na ich używanie. Według obecnie obowiązujących przepisów prawa możesz je wyłączyć zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej »
zamknij
Lubelski Wortal Piłkarski
lubgol.pl powiadom znajomego mapa strony RSS A A A Dziś jest Środa 8 Maj 2024
wyniki na żywo mobilna wersja portalu

Nawigacja

Rozgrywki

Partnerzy

Lubgol - portal piłkarski

Wyszukiwarka

Newsletter

Aktualny sezon

Sezon 2014/2015

Radosław Kwaśniewski: Gra się do końca

2013-08-27 23:45:34 | autor: KD | źródło: własne « poprzedni news | następny news »


Radosław Kwaśniewski to jeden z wyróżniających się zawodników beniaminka IV ligi z Krzywdy. Poza dobrą grą dość często zapisuje się w sędziowskim protokole. Z Ruchem zdobył bramkę, a w ostatnim spotkaniu z Lewartem przedwcześnie opuścił boisko.

Jak wyglądają pierwsze wrażenia z IV ligi? Był remis, zwycięstwo, są też porażki, w tym te wysokie. Przeskok jest chyba spory?

- W czwartej lidze jest na pewno większe zaangażowanie. Przeciwnicy są bardziej wybiegani. Na boisku jest też więcej walki chociaż myślę, że w każdym meczu jest szansa na ugranie wyniku dla siebie pozytywnego. Przeskok jest jednak dość duży.


Trafiliście na niezbyt przyjazny okres. Czeka nas reorganizacja ligi i nie wiadomo kto w niej zostanie. Celem jest utrzymanie?


- Na pewno będziemy się starać chociaż będzie trudno się utrzymać. Wiadomo, że jest reforma i wiele drużyn spadnie. Celu jako takiego nie ma. Próbujemy nie spuszczać głów i walczyć od pierwszej do ostatniej minuty.

Faworytami w większości meczów raczej nie jesteście, ale zdarza się utrzeć nosa tym bardziej doświadczony jak np. Ruch Ryki.

- No tak, nie da się tego ukryć. Zdobyłem bramkę w doliczonym czasie gry i udało się wywieźć punkt. Gospodarze mieli okazje, my też mieliśmy. Gra się jednak do końca.


Co się wydarzyło w ostatniej kolejce? Wysoka porażka, dodatkowo czerwona kartka na twoim koncie.

- Trochę problemów mieliśmy, m.in. z kontuzjami. Nie graliśmy też na swoim poziomie. Mieliśmy słabszy dzień. Uważam, że można było powalczyć z Lewartem, tym bardziej, że zdobyliśmy gola na 1:0, ale sędzia orzekł pozycję spaloną. Ja sam otrzymałem czerwoną kartkę za faul taktyczny, ale uważam, że karnego nie było. Sam faul miał miejsce przed polem karnym.


Trochę ciężkich meczów na was czeka na tym poziomie rozgrywkowym.

- No właśnie, ciężkich. Wiadomo, że ja w następnym meczu nie zagram. Kilku innych jest kontuzjowanych, ale jestem pewien, że chłopaki będą walczyć. Trzeba się skupić na kolejnym meczu, a co z tego wyjdzie to czas pokaże. Ja od następnej kolejki dołączam do zespołu i daję z siebie wszystko.

A jak układa ci się współpraca z trenerem i nowymi zawodnikami?


- Trener jest dobrą duszą zespołu, jak to kiedyś powiedział. Atmosfera jest dobra, nie ma się do czego przyczepić.Trzech nowych zawodników przybyło i wszyscy są pożyteczni.


Jak jesteście postrzegani w Krzywdzie? Frekwencja idzie w górę...


- Z Biłgorajem blisko tysiąc osób oglądało mecz. Frekwencja dopisała. Czwartej ligi dawno nie było, jest to coś nowego. Dobrze byłoby zadomowić się w tej lidze na dłużej.


Jesteście już lokalnymi bohaterami?


- Wiadomo, że tu blisko nie ma zbyt wielu zespołów w czwartej lidze. Tylko Orlęta Łuków, a dalej Radzyń i Podlasie. Mamy szansę pokazania się i staramy się ją wykorzystać.




do góry strony | powrót
Lubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarski