Korzystamy z plików cookies zapisujących dane użytkownika. Przeglądając naszą stronę wyrażasz zgodę na ich używanie. Według obecnie obowiązujących przepisów prawa możesz je wyłączyć zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej »
zamknij
Lubelski Wortal Piłkarski
lubgol.pl powiadom znajomego mapa strony RSS A A A Dziś jest Czwartek 25 Kwiecień 2024
wyniki na żywo mobilna wersja portalu

Nawigacja

Rozgrywki

Partnerzy

Lubgol - portal piłkarski

Wyszukiwarka

Newsletter

Aktualny sezon

Sezon 2014/2015

Legia rozjechała Górnik

2014-08-09 23:32:34 | autor: Red. | źródło: własne / fot. Ekstraklasa « poprzedni news | następny news »


Na tarczy z Warszawy wracają piłkarze Górnika Łęczna. Wszystko układało się po ich myśli do czterdziestej piątej minuty. Na tablicy utrzymywał się wynik bezbramkowy i choć zespół Jurija Szatałowa piłkarsko był słabszy to mądrze się bronił utrzymując cenny rezultat.

Najlepszą okazję na gola dla gości miał w pierwszej połowie Fedor Cernych, ale zmarnował doskonałe podanie Miroslava Bozoka. Kilka minut później uderzenie Dossy Juniora z najwyższym trudem odbił Silvio Rodić. Tuż przed przerwą ponownie golkiper Górnika wystąpił w roli głównej wygrywając pojedynek sam na sam z Markiem Saganowskim.

Po przerwie na murawie istniał już tylko jeden zespół i przy poprawie skuteczności rozpoczął deklasację przyjezdnych. Tuż po wznowieniu gry dośrodkowanie z rzutu rożnego na gola zamienił Ivica Vrdoljak. Chorwat przeskoczył Patrika Mraza i skierował piłkę do siatki. Chwilę później było już 2:0. Fatalną stratę w środku pola zanotował Przemysław Kaźmierczak, prawą stroną pomknął Miroslav Radović, posłał futbolówkę na czwarty metr, a tam formalności dopełnił Jakub Kosecki. W 62. minucie koronkową akcję przeprowadziła drużyna Szatałowa. Na ósmym metrze przed bramką Konrada Jałochy znalazł się Cernych i ... fatalnie przestrzelił. Górnicy popełniali błędy, a miejscowi szli za ciosem nie zwalniając tempa. Minutę później kolejna strata w środku pola, tym razem Lukasa Bielaka, i błyskawiczne prostopadłe zagranie w pole karne do Radovicia. Faulem ratował się Tomislav Bozic prokurując karnego i oglądając czerwony kartonik. Jedenastkę na gola zamienił Vrdoljak. Ostatnie dwa gole padły łupem Orlando Sa. Napastnik Legii najpierw popisał się doskonałym uderzeniem głową, a potem techniczną podcinką posłał piłkę nad Rodiciem.

Górnicy w starciu z Mistrzem Polski nie mieli zbyt wiele do powiedzenia, ale zebrali cenne doświadczenie, które powinno procentować w przyszłości.

LEGIA WARSZAWA 5:0 (0:0) GÓRNIK ŁĘCZNA

Bramki:
Vrdoljak 46, 64 (k), Kosecki 49, Sá 70, 80

Legia: Jałocha - Bereszyński, Rzeźniczak, Júnior, Brzyski - Pinto (62 Duda), Vrdoljak, Jodłowiec, Radović, Kosecki (73 Ryczkowski) - Saganowski (66 Sá)

Górnik: Rodić - Mierzejewski, Szmatiuk, Božić, Mráz - Bonin, Bielák, Kaźmierczak (62 Nikitović), Nowak, Božok (56 Hasani) - Černych (79 Szałachowski).

Czerwona kartka: Božić 64



Tagi: Ekstraklasa;  Górnik Łęczna;

Komentarze

no i co ryle z lynczny za wysokie progi dla ludzi z wiochy pod wsia lu2014-08-10 20:49:31


..2014-08-10 13:38:09
A czy aby na pewno grali w Legii sami uprawnieni???



do góry strony | powrót
Lubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarski