Korzystamy z plików cookies zapisujących dane użytkownika. Przeglądając naszą stronę wyrażasz zgodę na ich używanie. Według obecnie obowiązujących przepisów prawa możesz je wyłączyć zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej »
zamknij
Lubelski Wortal Piłkarski
lubgol.pl powiadom znajomego mapa strony RSS A A A Dziś jest Sobota 23 Listopad 2024
wyniki na żywo zgłoś newsa

Nawigacja

Rozgrywki

Partnerzy

Lubgol - portal piłkarski

Wyszukiwarka

Newsletter

Aktualny sezon

Sezon 2014/2015

Krystian Wołoch (AMSPN Hetman): Czasami brakuje doświadczenia

2014-10-28 00:23:14 | autor: Kamil Kmieć | źródło: własne « poprzedni news | następny news »


Po burzy zawsze wychodzi słońce. Ta maksyma idealnie pasuje do sytuacji, w jakiej obecnie znalazł się AMSPN Hetman Zamość. Po serii nieudanych pojedynków, piłkarze z Grodu Hetmana kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa, a w ostatniej kolejce ze stanu 0:2 wyciągnęli wynik na 5:2. Pomocnik zamościan, 18-letni Krystian Wołoch nie ukrywa przyczyn wcześniejszych niepowodzeń i w rozmowie z naszym wortalem wyjaśnia zarówno tę kwestię, jak i wiele innych.

Co myśleliście w 50. minucie derbowego meczu z Kryształem Werbkowice, gdy przegrywaliście 0:2?


- W ogóle nie braliśmy pod uwagę tego, że przegramy. Byliśmy nieco zakłopotani, ale wynik, choć niekorzystny dla nas, wbrew pozorom nie podciął nam skrzydeł. Jesteśmy młodym zespołem, ale nastawionym na walkę i ciężka pracę.


Come back w waszym wykonaniu był jednak imponujący. Strzeliliście 5 bramek, a trafienia Huberta Czadego były ozdobą tego pojedynku.

- To prawda. W naszym zespole nie brakuje zdolnych zawodników . W drużynie gra jednak jedenastu zawodników i to ich wspólna praca daje takie właśnie efekty.

Zarzucano wam przede wszystkim to, że zagraliście mało agresywnie. Jak myślisz, z czego to wynikało?

- Jesteśmy młodym zespołem. Większość z nas to jeszcze juniorzy i czasami brakuje nam tego doświadczenia, które inne zespoły szlifują i zdobywają przez lata.


Trener Andrzej Rycak powiedział po meczu, że po Krysztale było widać zmęczenie rywalizacją w Pucharze Polski z Tomasovią Tomaszów Lubelski. Z perspektywy boiska również można było to zauważyć?

- Raczej nie, przecież nasi rywale wygrywali 2:0 i pewnie po cichu cieszyli się już z wygranej. Ich zbytnia pewność siebie i brak czujności sprawiły, że mogliśmy takim wysokim rezultatem zakończyć ten mecz.

Teraz przed wami kolejny pojedynek z zespołem z górnej części tabeli. Na kogo, oprócz Łukasza Gizy, należy zwrócić uwagę w pojedynku z Powiślakiem Końskowola?

- Każdy zawodnik może być potencjalnym zagrożeniem. Owszem, należy zwracać uwagę na wybitne indywidualności w danym zespole, ale trzeba również pamiętać, że jeden piłkarz nie wygra meczu.

Wasza zdobycz punktowa mogła być jeszcze większa, ale przez prawie miesiąc nie byliście w stanie wygrać. Jak można wytłumaczyć taki stan?

- Nie jest tajemnicą , że mieliśmy kłopoty z obsadą zawodników . Większość z nas nie miała do tej pory styczności z seniorską piłką .Zostaliśmy wrzuceni na głęboką wodę, więc i wyniki nie były zadowalające. Praca trenerów, wysiłek piłkarzy oraz większa wiara we własne możliwości przyczyniły się do późniejszych sukcesów osiąganych przez nasza drużynę (mecz z Kryształem był piątym z rzędu wygranym - przyp. red.). Kolejne zwycięstwa dodawały nam skrzydeł i mam nadzieję, że dobra passa szybko nas nie opuści.


Przełamanie nastąpiło w spotkaniu z nieźle grającą w tym sezonie Victorią Żmudź. Pięć goli to dowód na to, że na ten mecz wyszliście mocno nabuzowani, żądni wiktorii za wszelką cenę?

- Dla nas piłka to nie tylko chęć odnoszenia sukcesów sportowych, ale to przede wszystkim pasja. Pracujemy codziennie bardzo ciężko, szlifując formę, wiec nic dziwnego, że jesteśmy bardzo zmotywowani i nastawieni na odniesienie sukcesu.

Krystian Wołoch (z prawej) to jeden z wielu młodych zawodników w szeregach AMSPN Hetmana Zamość.

W tym sezonie wystąpiłeś w 11 z 14 spotkań od pierwszych minut (wliczając Puchar Polski). Z tym bywało różnie w trzeciej lidze przed rokiem. Co dla piłkarza w takim wieku jest ważniejsze i bardziej owocne: regularna gra w czwartej lidze, czyli niższym szczeblu czy "szarpane" występy na trzecioligowym froncie?

- Dla młodego zawodnika, takiego jak ja, najważniejsza jest regularna gra. Nie ukrywam, że marzy mi się gra w wyższych ligach, ale na razie muszę się skupić na grze w czwartej lidze i dawać z siebie wszystko.

Jako wychowanek klubu obserwowałeś bacznie marsz z A-klasy do III ligi, a potem zadebiutowałeś w seniorach, po czym drużyna spadła do IV ligi. Twoim zdaniem co w głównej mierze zaważyło na degradacji?

- Awans do trzeciej ligi był ogromnym sukcesem w wykonaniu naszego klubu . Nie mnie to oceniać to, dlaczego nie zdołaliśmy się utrzymać. Moim zadaniem jest wyjście na boisko i osiąganie jak największych sukcesów. Reszta należy do trenerów i zarządu klubu.

Kto może wam sprawić największe problemy w walce o awans? Czarni Dęblin czy Victoria Żmudź będa w stanie grać przez cały sezon na takim poziomie, jak obecnie?

- Nie jest to takie proste. Jak mówił ś.p. Kazimierz Górski: ,,każdy mecz można wygrać, zremisować lub przegrać ". Zbyt wiele czynników ma wpływ na wynik spotkania i nie można z góry zakładać, że drużyna z góry tabeli na pewno wygra. Już nie raz się to potwierdziło. Nie wiemy dokładnie, jaki jest cel władz klubu na ten sezon. Nam piłkarzom zależy na awansie, bo w końcu o to toczy się gra.

W Hetmanie występuje również twój brat-bliźniak, Adrian. Jakie są między wami różnice, a jakie podobieństwa, jeżeli chodzi o grę?


- Nigdy nie rywalizowaliśmy ze sobą. Od małego dziecka uczyliśmy się grać w piłkę i to nadal sprawia nam ogromna frajdę. Różnice w naszej grze są niewielkie. Ja wolę grę fizyczną, podczas gdy mój brat preferuje bardziej finezyjną i szybszą.

fot. Kronika Tygodnia, ladabilgoraj.pl



Komentarze

2014-10-31 18:44:31
Lewart ,Orion i Powislak??hahhahahah ale dałeś hahahaha

MKS2014-10-30 18:39:08
O co Ty pytasz redaktorze? Czarni albo Victoria? Przestań.. Lewart, Powiślak i Orion tylko się będa liczyć.

piko2014-10-30 13:33:04
Jesli chodzi o nowy herb, to moge namalowac.Taka mieszanka potwora z hrabim.

2014-10-29 20:29:04
W takim razie dlaczego sędziowie z LZPN używają nowego herbu AMSPN???

2014-10-29 17:13:21
Prawilny w jakim swiecie Ty zyjesz?Podrabiany herb amspn jest nielegalny i lubgol prawidłowo używa starego herbu.zadzwon do PZPN to Cie uswiadomią kibicu pseudo Hetmana

Do redakcji2014-10-29 12:24:48
Czy redakcja mogłaby podać skład Amspn z puchrowego meczu z Gromem Różaniec, bo nikt go nie zna,a wy chyba tak o czym świadczą słowa: "W tym sezonie wystąpiłeś w 11 z 14 spotkań od pierwszych minut (wliczając Puchar Polski)"?

2014-10-29 00:34:09
Jaka nazwe wolicie- Monster, Freak, czy tez tak po polsku Potwor!?

tomi2014-10-28 22:46:16
przestańcie już z tym herbem.niby jesteście wielce zbulwersowani że herb że.....ale cały czas ineresujecie się hetmanem bo ciągle widać was w komentarzach.przestańcie-znam wielu takich co mówią że to nie hetman-ale są na meczach i kibicuja temu hetmanowi co jest dzisiaj.piłka w zamościu jest potrzebna a czy to będzie 2 liga czy 4 liga - no cóż taki jest sport

piko2014-10-28 14:34:38
A jak Krystian przyjmuje nazwe Potwor? Czy hrabia chodzi na mecze, czy oglada swoich wirtuozow w tv?

...2014-10-28 11:13:49
Victoria i tak osiągnęła duży sukces nikt nie dawał na samym początku szans ze będą grać dłużej niz jeden sezon w IV lidze, ale IV liga to absolutny max... pozdrawiam

Prawilny2014-10-28 07:17:33
Jak zawodnik może udzielić wywiadu wortalowi który nawet nie zmienił herbu klubu w którym gra!!



do góry strony | powrót
Lubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarski