Robert Makarewicz: Śnimy i marzymy o awansie
2015-02-16 10:23:04 | autor: MŚ | źródło: własne | « poprzedni news | następny news » |
Powiślak Końskowola myśli o awansie do III ligi. Sparingi jak na razie nie są miarodajne ze względu na rotację w składzie i zmiany personalne. Ostatni mecz kontrolny z Prochem Pionki wyglądał już jednak znacznie lepiej niż potyczka z TOP-em Biała Podlaska, o czym opowiada trener Robert Makarewicz.
Zwycięstwo z Prochem to chyba nieco lepsza gra niż w przegranym meczu z TOP-em?
- Zgadza się. Dziś pokazaliśmy trochę dobrej piłki. Założenia jakie mieliśmy zostały wypełnione. Przede wszystkim chodziło nam o to by tracić jak najmniej piłek na własnej połowie i wyprowadzać szybkie ataki po przechwycie piłki. To wyglądało znakomicie. Do tego trzeba dołożyć grę bokami, bo to też funkcjonowało jak należy. Stąd dużo łatwiej nam się grało. Przeciwnik gra co prawda w niższej lidze, ale radomska okręgówka jest silna.
Porównując do tego meczu z TOP-em to wyglądało tak jakby grały dwie różne drużyny.
- Tak, nie chcę usprawiedliwiać zawodników, bo przed meczem z juniorami TOP-u chcieliśmy pokazać wyższość jako seniorzy. Chłopcy teraz ciężko trenowali, mieli w tym tygodniu osiem jednostek treningowych i na pewno czuli w nogach skutki tych treningów. Nie jest to żadne usprawiedliwienie. Powinni pokazać swoją wyższość nad młodymi zawodnikami swoją postawą, mądrością, ustawieniem na boisku, a TOP przewyższał nas wybieganiem i mentalną siłą. Dlatego nas pokonał.
Wróćmy do samych przygotowań. Zawirowań kadrowych macie bardzo dużo. Co dalej? Wszyscy twierdzą, że Powiślak powinien bić się o awans.
- Powiem w ten sposób - śnimy i marzymy o awansie, bo jest to wyzwanie i dla klubu, dla trenera, dla zawodników. Nie jest to jednak cel nadrzędny. Rozpoczynając przygotowania powiedzieliśmy sobie, że zrobimy wszystko żeby włączyć się do walki o awans, tym bardziej, że zajmujemy w tym momencie pozycję premiowaną awansem. Jeśli chodzi o kulturę gry to moim subiektywnym zdaniem byliśmy w rundzie jesiennej najlepszą drużyną i to chcemy kontynuować. W kwestii zawirowań kadrowych to zaszły bardzo niespodziewane zmiany. Jeszcze w okresie roztrenowania nikt nie deklarował chęci odejścia, a teraz jesteśmy pozbawieni pięciu zawodników plus dwóch, którzy wrócili z wypożyczeń i sprawy losowe zadecydowały o tym, że nie przygotowują się z nami. Musimy teraz szukać na ich miejsce nowych zawodników. Patrzymy też na siebie, na juniorów. W meczu z Prochem zagrał Krystian Salamandra, nasz zdolny piętnastolatek, z którym łączyły nadzieje, ale on na razie nie może grać. Nie jest gotowy na grę na poziomie seniorów i nie ukończył szesnastu lat.
Jak zatem wyglądają poszukiwania następców tych, którzy odeszli. Niektórzy przecież byli pierwszoplanowymi postaciami.
- Tak, Kuśmierz, Kośka, Kopeć to zawodnicy, którzy niejednokrotnie decydowali o losach spotkań. Na pewno będzie bardzo trudno znaleźć następców na ich pozycję, ale jak to się mówi - nie ma ludzi niezastąpionych. W tym momencie testujemy bramkarzy, wystąpił jeden z obrońców, który dobrze się spisał i mam nadzieję, że z nami zostanie. Dodatkowo do środka doszedł Michał Chwiszczuk, który ciągle dochodzi do siebie, ale z dnia na dzień prezentuje się coraz lepiej i uważam, że będzie dużym wzmocnieniem. Szukamy wciąż jednak zawodników do defensywy, bo tu mamy największe braki.
Jak wygląda sytuacja rekonwalescentów i tych, którzy narzekają na drobne urazy?
- Z Prochem zabrakło Macieja Pięty i Mateusza Kamoli, ale to są drobne sprawy i obaj od poniedziałku wznawiają przygotowania. Nie ma innych, ciężkich urazów i to mnie cieszy. Program, który wprowadziliśmy, tzw. program prewencyjny dotyczący unikania kontuzji przynosi przez okres mojej pracy korzyści. Mieliśmy tylko jedną groźną kontuzję. Półtora roku temu Adrian Witek zerwał więzadła krzyżowe, ale to było konsekwencją tego, że nie trenował regularnie w okresie przygotowawczym.
Tagi: IV liga lubelska; Powiślak Końskowola;
Komentarze
DO mmm | 2015-02-22 17:08:19 |
---|---|
Czy ten bramkarz- na gwałt-musi być z Końskowoli.MAMY U SIEBIE TAKICH,KTORZY LUBIĄ TO,ALE POCHODZĄ Z BIŁGORAJA I ONI DOJEŻDŻAĆ NIE ZAMIERZAJĄ ,HYBA ŻE ZWRÓCICIE KOSZTA DOJAZDÓW.KLUB PIŁKARSKI łADA CZEKA NA ODPOWIEDŻ.NASI WYCHOWANKOWIE WSZYSTKO POTRAFIĄ. | |
trele | 2015-02-18 19:52:29 |
sąsiedzy z za miedzy przerabiali kiedyś 4 ligę armią zaciężną chociaż mieli możniejszego sponsora i jak się skończyło ,widać A klasa i grają teraz swoimi | |
2015-02-17 22:40:39 | |
Miejsce Niecieczy i tym podobnym wiejskim pseudo klubom jest w klasie A | |
Pietras1988 | 2015-02-17 09:51:13 |
Chociaż nie lubię tego klubu, to mimo wszystko Końskowola ma około 2200 osób, więc nie jest aż tak mała, należy pamiętać, że gra teraz na piątym poziomie rozgrywkowym, ewentualny awans to byłby dopiero czwarty szczebel. Co do Hoffenheim, to powielasz błędne informacje, bo Hoffenheim to klub z dzielnicy o takiej nazwie w mieście Sinsheim, jeśli chodzi o Niecieczę, to chciałbym, żeby spadła do okręgówki. | |
Lubelskie | 2015-02-16 22:47:32 |
Wyszczekany gość. Mój trener nie potrafi zdania złożonego powiedzieć .... | |
2015-02-16 22:45:07 | |
Może być wieś, ale jak dobrze gra w piłkę to niech gra nawet w 1 lidze(patrz hoffenheim, nieciecza). | |
2015-02-16 22:16:53 | |
kolejna wieś w 3 lidze??Zarty | |
mmm | 2015-02-16 19:18:48 |
bramkarza trzeba na gwałt | |
ktos | 2015-02-16 10:41:26 |
do Ligi mistrzów anie do III ligi |
do góry strony | powrót