Pierwsza ósemka? Meldujemy się!
2015-03-09 20:03:59 | autor: KG | źródło: własne | « poprzedni news | następny news » |
Przed pierwszym gwizdkiem Górnik miał trzy tylko punkty przewagi nad Cracovią, obie ekipy plasowały się na dole tabeli (odpowiednio dwunastym i czternastym miejscu), dlatego to spotkanie było niezwykle ważne zarówno dla jednych i drugich. Mimo że był to poniedziałek, a więc dzień, kiedy w Ekstraklasie wieje z reguły nudą, na stadionie przy al. Jana Pawła II obejrzeliśmy dość dobre widowisko.
Mecz w Łęcznej nie był może jakiś porywający, ale nie przesadzajmy – nie było na co narzekać. Podopieczni Jurija Szatałowa wygrali drugi mecz z rzędu, dzięki czemu po dwudziestu trzech kolejkach znajdują się na ósmej pozycji w tabeli.
Zaczęło się nieciekawie, bo od straty bramki. Pierwsza groźna akcja Cracovii przyniosła im od razu gola. W 9. minucie po centrze z rzutu rożnego dopiero po dobitce nogą, a nie głową, trafienie zanotował Miroslav Covilo. Inna sprawa, że Serb jeszcze kilkakrotnie dochodził do podobnych prób, co po jednej z akcji wyraźnie nie spodobało się Sergiuszowi Prusakowi.
Gospodarze wyrównali trzy minuty później. Faulowany na skraju pola karnego był Mierzejewski, do piłki podszedł Patrik Mraz i przy nie najlepszym zachowaniu Krzysztofa Pilarza zdobył swoją trzecią bramkę w sezonie. W 26. minucie było już 2:1. Piłkę z prawej strony dośrodkował Mierzejewski, a precyzyjnym uderzeniem z głowy Miroslav Bożok wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie.
Górnik – jako zespół – pokazał się z dobrej strony, zwłaszcza pod względem organizacji gry. Bo po zmianie stron ton grze nadawały „Pasy”, a Łęczna jedynie dzielnie się broniła, odpowiadając od czasu do czasu jakąś kontrą. W bramce, po raz kolejny cudów dokonywał Sergiusz Prusak. 35 – latek, dla którego jest do debiutancki sezon w Ekstraklasie. Jak widać w futbolu nie ma rzeczy niemożliwych. Nawet w tym wieku można bronić w najwyższej klasie rozgrywkowej w kraju i robić to bardzo dobrze. Bo „Serek” po raz kolejny walnie przyczynił się do zgarnięcia zdobyczy punktowej przez „Górników”. Tego chyba nikt nie podważy.
GÓRNIK ŁĘCZNA 2:1 (2:1) CRACOVIA KRAKÓW
Mraz 12, Bożok 25 - Covilo 9
Górnik: Prusak - Mierzejewski, Bielák, Božić, Mráz, Bonin, Nikitović, Rudik (60 Szmatiuk), Nowak, Božok (90Josu), Hasani (71Černych)
Cracovia: Pilarz - Rymaniak, Sretenović, Polczak (54 Dialiba), Wdowiak, Kapustka, Čovilo, Budziński, Rakels (76 Dąbrowski), Marciniak, Jendrišek
Żółte kartki: Božić, Hasani, Rudik, Mierzejewski - Wdowiak, Polczak, Budziński, Rymaniak
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 3498.
Tagi: Ekstraklasa; Górnik Łęczna;
do góry strony | powrót