Niespodzianki nie było. Legia lepsza od Motoru

Sama ambicja, determinacja i ogromna chęć walki to za mało, aby myśleć o pokonaniu lidera ligi. Wprawdzie młodzi piłkarze Motoru przeciwko Legii wstydu nie przynieśli, ale legioniści byli ekipą konkretniejszą, mającą w składzie kilka indywidualności, co w ogólnym rozrachunku zapewniło im wiktorię w Lublinie.

Motor, co nikogo nie powinno dziwić, przeciwko liderowi tabeli postawił na prostą piłkę. Drużyna trenera Złomańczuka dała rywalowi grać, a sama tworzyła zagrożenia pod bramką legionistów głównie po kontrach i – przede wszystkim – po stałych fragmentach gry.

Wzmocniona zawodnikami z pierwszego zespołu – Robertem Bartczakiem i Mateuszem Wieteską – ekipa ze stolica nadawała ton grze, utrzymywała się przy piłce, ale ich gra w ofensywie nie była płynna. Szczerze mówiąc – Legia męczyła się w ataku pozycyjnym. Parę razy na skrzydle błysnął wspomniany wcześniej Bartczak, który jest bardzo dobry w grze jeden na jeden. Jedyna bramka tego spotkania padła trzy minuty przed końcem pierwszej części. Składną akcję warszawian precyzyjnym uderzeniem wykończył Miłosz Kozak.

Lublinianie przycisnęli rywala w końcówce meczu, spychając momentami Legię do defensywy. „Wojskowi” mieli w niedzielę wyraźne problemy przeciwko grającemu twardą, fizyczną piłkę Motorowi. Za tydzień podopieczni Tomasza Złomańczuka udadzą się do Krakowa na mecz z Wisłą. W przypadku wygranej, „żółto – biało - niebiescy” doskoczą do wiślaków na jeden punkt, ponadto zrobią olbrzymi krok w kierunku środkowej części tabeli. No, ale te punkty trzeba jeszcze wybiegać.

***

CLJ: MOTOR LUBLIN 0:1 (0:1) LEGIA WARSZAWA

Motor:  Zagórski – M. Kowalczyk (75′ Marconi), Burczaniuk, Niećko, Gołębiowski, Muszyński, Kamiński, Bednara (83′ Pioś), Michota (80′ Szacoń), Sz. Kowalczyk (46′ Wolski) Brudz

Legia: Leleń – Skowron, Rakowski, Wieteska, Górka, Najemski, Kozak (55 Madeński), Karbowy (70 Szrek), Bartczak, Suchanek (46 Wojczuk), Szczepański (80 Szymański)