To jest plan minimum - Grzegorz Białek o rundzie jesiennej i ruchach kadrowych
2011-12-18 17:55:10 | autor: AS | źródło: własne / fot. lewartlubartow.com.pl | « poprzedni news | następny news » |
Lewart po rundzie jesiennej jest szósty. To chyba wynik maksimum w przypadku drużyny, która ma problemy finansowe? Ostatnie wieści nie napawają optymizmem, a cała runda to typowa gra "w kratkę".
- To jest plan minimum. Każdy patrzy przez pryzmat wiosny, którą mieliśmy bardzo dobrą, ale w stosunku do wiosny w naszym składzie zaszły spore zmiany. Ten plan zakładany przed rundą czyli miejsce w szóstce, został wykonany. Jest to jednak dla mnie pewien niedosyt, straciliśmy kilka punktów, których nie powinniśmy stracić. Mam tu na myśli przegraną z Bełżycami, remis w Niedrzwicy, który uciekł nam w ostatniej chwili, przegrana u siebie z Rejowcem po golu w ostatniej akcji. Tych punktów uciekło nam bodajże siedem, takich punktów oczywistych, które powinniśmy zdobyć. Jakbyśmy te siedem punktów mieli, w sumie trzydzieści, to miejsce byłoby naprawdę dobre. Powiem szczerze, liczyłem, ze będziemy w czwórce, ale biorąc pod uwagę zawirowania wyszło tak jak wyszło. To była taka trochę pechowa runda. Zaczęło się dobrze, wygraliśmy w Łęcznej. Później ten nieszczęśliwy wypadek, gdzie zginął jeden z naszych zawodników, mocno nas przybił. Byliśmy zżyci, dopiero wróciliśmy z obozu, a tu takie nieszczęście. Później musieliśmy grać sześć meczów w dwa tygodnie. To się nawarstwiło. Na domiar złego Marek Korzeniowski, który był szykowany do gry, dostał się na studia pożarnicze i wyskoczył ze składu. Przemek Kosmala miał być gotowy do grania, przeciągnęła mu się operacja i też cała runda z głowy. Do tego kwestie organizacyjne, jakies zaległości w stosunku do zawodników. Biorąc pod uwagę te wszystkie zawiłości to może nie jest tak źle. Dzięki tym problemom były tez pozytywy. Pokazał się Damian Podleśny, który zagrał w Pucharze, a później "skorzystał" z kontuzji Michała Wilkołka. Także Rafał Rybak, który dobrze się pokazał. Zawsze moźna powiedzieć - można było zagrać trochę lepiej - ale nie jest tak najgorzej.
Młodzież to przyszłość Lewartu? A co ze wzmocnieniami?
- Nie wiadomo jak skończy się sprawa z Mitaszką. Łęczna jest nim zainteresowana, ale zgłosił się także Motor i Orlęta Radzyń Podlaski. Orlęta pytały też o Dawida Pożaka, ale ciężko mi tu mówić jak on by pogodził grę w Radzyniu i studia w Lublinie.
A co z Damianem Maleszykiem? Oficjalnie wrócił do Lewartu?
- Damianowi skończyło się wypożyczenie, ale on na razie nie deklaruje chęci powrotu i chce szukać klubu gdzieś wyżej. Zasmakował lepszego futbolu w Polonii i próbuje wyżej.
Coraz częściej słychać też o Damianie Podleśnym. Trenował z GKS i Motorem...
- Łęczna wykazała spore zainteresowanie, także Bełchatów. Miał grać w drużynie Młodej Ekstraklasy, ale w momencie zaproszenia to było fizycznie nie do zrealizowania. Musiałby grać w czwartek w barwach GKS, a my mieliśmy w piątek mecz ligowy. Dlatego nie pojechał. Myślę jednak, że to nie jest temat zamknięty i będzie miał jeszcze szansę pokazania.
To wszystko osłabienia drużyny. Kto może przyjść do Lubartowa?
- Przedmiotem rozmów są nasi byli zawodnicy, wychowankowie. Oni wyrażają chęć powrotu do nas, ale trudno tu mówić o spektakularnych wzmocnieniach. Za wcześnie też by zdradzać ich nazwiska.
Tagi: IV liga lubelska; Lewart Lubartów;
Komentarze
lewart | 2011-12-31 01:41:20 |
---|---|
no no ostro. Ta kasę co załatwił można było przeznaczyć na wypłaty dla chłopaków, a te transfery... no cóż 4000 zł w LZPN z pewnością księgowy związku się ucieszył, a tylu wychowanków lepszych odeszło. Przed Białkiem było lepiej tylko Zarząd nie potrafił zatrzymać takiego fachowca jakim jest Smolarz. Teraz nawet widać co zrobił z juniorami z niczego coś ale cóż... Samoklęski razem się trzymają :) | |
mach | 2011-12-29 20:54:03 |
kolego jak na ten skład i pieniądze to i tak wielki wyczyn trenera i zawodników, przypomij sobie co się działo zanim Białek objął funkcje w Lewarcie jak Lubartów grał ........... | |
Działacz | 2011-12-28 15:00:46 |
Beznadziejny to Ty jesteś, nie obozy tylko jeden obóz za pieniądze, które on sam załatwił a nie z klubowej kasy. Co to za transfery były? Chłopaki którzy muszą się ograć a i tak pokazują się z dobrej strony, zdobyli bramki dwóch jedynie Kucharzewski zmanierowany dzieciak to nie wypał. Odeszło czterech podstawowych zawodników ze składu! Białacki, Korzeniowski, Mitaszka, Kosmala, zginął w wypadku Janeczek i kontuzjowani byli bramkarze. | |
lewart | 2011-12-23 01:21:40 |
a ten Białek to się nadaje... obozy, transfery (juniorzy Lublinianki) a wyników nie ma... jest beznadziejny. Zarząd ocknij się !!!! | |
mps | 2011-12-20 18:20:56 |
Byc moze wroca pilkarze z wypozyczen
|
do góry strony | powrót