Falstart Chełmianki - relacja z meczu Chełmianka - Limblach
2012-03-19 20:11:19 | autor: KD | źródło: własne / fot. Dariusz Palica | « poprzedni news | następny news » |
Chełmianka Chełm zaczęła piłkarską wiosnę od prawdziwego falstartu. W meczu o sześć punktów, w kontekście walki o utrzymanie trzecioligowego bytu, podopieczni Waldemara Wiatra nie sprostali Limblachowi Zaczernie przegrywając na własnym obiekcie 1:2. Duża w tym zasługa linii ofensywnej Chełmianki, która momentami robiła wszystko by nie skrzywdzić przyjezdnych.
Już po kwadransie gospodarze powinni prowadzić 1:0, ale Jarosław Wyroślak sam nie wiedział co zrobić z piłką po podaniu Krzysztofa Fajmana i w efekcie znalazła się ona w rękach Kukulskiego. Po kolejnych pięciu minutach nastąpiło 120 sekund, które wstrząsnęły Chełmem. Najpierw Krzysztof Blim nie zmarnował podania Tomasza Płonki i strzałem z narożnika pola karnego trafił do siatki bramki strzeżonej przez Szokaluka, a potem Damian Wolański wykorzystał niefrasobliwość defensorów gospodarzy i skarcił miejscowych po raz drugi. Chełmianka dążyła do zdobycia bramki kontaktowej, ale seriami okazje marnował Jarosław Wyroślak,a niezłą dyspozycję prezentował golkiper Limblachu. Strzałów z dystansu próbowali Krakiewicz, Wieczorek i Kasperek - bez rezultatu.
Druga odsłona przyniosła oczekiwaną bramkę kontaktową, a trenerskim nosem w tej sytuacji popisał się Waldemar Wiater. Wprowadzony za niezbyt dobrze grającego Wieczorka Gregorowicz dograł piłkę do Marcina Kasperka, któremu nie pozostało nic innego jak trafić do bramki. Goście cały czas skupieni na obronie dowieźli prowadzenie do końcowego gwizdka choć na kwadrans przed końcem w sukurs przyszedł im arbiter spotkania, który nie uznał bramki zdobytej przez Chełmiankę po samobójczym strzale jednego z obrońców. W końcowym fragmencie jeszcze jedną sytuację do zdobycia bramki miał Wyroślak, ale jego forma strzelecka tego dnia pozostawiała sporo do życzenia.
Na koniec warto wspomnieć o eksperymentalnym zestawieniu drugiej linii gospodarzy. Na prawej stronie pomocy wystąpił nominalny ofensywny pomocnik Daniel Krakiewicz, z kolei po drugiej stronie boiska biegał Arkadiusz Słomka. Na środku obrony kontuzjowanego Marka Grzywnę zastąpił Łukasz Dyczko i podobnie jak w przypadku linii pomocy to też nie była najszczęśliwsza decyzja szkoleniowca.
Chełmianka Chełm 1:2 (0:2) Limblach Zaczernie
0:1 - Blim (19), 0:2 - Wolański (20),1:2 - Kasperek (58)
Chełmianka: Szokaluk - Siatka, Dyczko, Krzyżak, Tywoniuk, Krakiewicz, Wieczorek (57 Gregorowicz), Kasperek (75 Drob), Słomka (46 Kogut), Fajman, Wyroślak
Limblach: Fukulski - Polak, Dynia (90 Szyszka), Róg, Brogowski, Weres, Ryniewicz, Gilar (59 Kapuściński), Blim (64 Hajnas), Wolański (77 Szala), Płonka
Tagi: Chełmianka Chełm; III liga lub.-podkarp.;
Komentarze
kibic | 2012-03-22 17:57:33 |
---|---|
poprostu trener nie potrafi ustawić drużyny. To nie jest wina zawodników lecz trenera Wiatra. Stare metody już nie zdaja egzaminu a to co robi trener to anachronizm XVII wiek. Poza tym widać wyrażnie brak współpracy trenera z drużyną. Przy tym trenerze nie widzę możliwości utrzymania się Chełmianki w III lidze. I co na to Zarząd.--- 0 |
do góry strony | powrót