Aż trzy drużyny - Ogniwo, Ruch i Kłos - mają po czterech kolejkach po 10 punktów. Najlepszym bilansem bramkowym mogą się jednak poszczycić zawodnicy z Wierzbicy i to oni są liderem chełmskiej okręgówki. O ile dobra gra podopiecznych Jacka Kłosa nikogo nie dziwi, o tyle dość zaskakująca jest postawa piłkarzy Ruchu Izbica i Kłosa Chełm. Oba zespoły grają, póki co, rewelacyjnie! Ruch wygrał kolejny mecz, tym razem pokonał aż 4:0 Tatran Kraśniczyn, a Kłos nie dał szans Pławanicom, pokonując je 5:2 i to na wyjeździe. Właściwy rytm osiąga Hetman Żółkiewka, który rozgromił 6:0 Vitrum. Bardzo słabo rozgrywki zaczęli piłkarze Tatranu Kraśniczyn, Hutnika Ruda Huta i właśnie Vitrumu Woli Uhruskiej, którzy nie zdobyli w czterech meczach żadnego punktu. Słabo gra też Start, do nie dawna grający w IV lidze. Piłkarze z Krasnegostawu doznali drugiej w sezonie porażki, tym razem z Bratem (1:3). Oto wyniki 4. kolejki spotkań:

OGNIWO WIERZBICA – UNIA REJOWIEC 2:0 (1:0)
1:0 – Misiura (24), 2:0 – Socha (90).
OGNIWO: Zagraba – T. Nowaczek, Socha, Mazurek, Gałecki, M. Bąk, (60 M. Nowaczek), Knot, Leszczyński, Nadolski (85 Lenar), P. Bąk (60 K. Hanc), Misiura (75 M. Kołtun). Trener – Jacek Kłos.
UNIA: Maciejweski – Adamczuk, Basiński, Adamiec, Danielczuk (72 Huk), Brzezicki (71 Futyma), Góra, Górski, Czerwiński, Szajduk, Pastuszak (80 Szczepanik). Trener – Mirosław Basiński.
Sędziowali: Dąbrowski oraz Jasionowski i Policha.
Ogniwo zwyciężyło 2:0 i umocniło się na pozycji lidera, ale co ciekawe lepiej w tym meczu prezentowali się goście. – Unia Rejowiec to naprawdę dobry zespół, zawiesili nam wysoko poprzeczkę, dlatego bardzo cieszę się z tych ciężko wywalczonych trzech punktów – komentuje Jacek Kłos, trener lidera chełmskiej okręgówki. Unia od początku meczu miała przewagę, ale grała nieskutecznie i to gospodarze po bramce Misiury w 24 min. objęli prowadzenie. – To był w zasadzie jedyny celny strzał, jaki Ogniwo oddało na naszą bramkę w tej części gry – nie może się pogodzić z porażką Zbigniew Rumiński, prezes Unii. – Byliśmy lepszym zespołem, a nie zdobyliśmy nawet punktu. Mieliśmy pecha, poza tym sędzia powinien przyznać nam w pierwszej połowie rzut karny, kiedy faulowany był Pastuszak. Drugą bramkę straciliśmy w ostatniej minucie po kontrze, kiedy chcąc wyrównać zaatakowaliśmy niemal całą drużyną – dodaje.

UNIA BIAŁOPOLE – HUTNIK RUDA HUTA 4:1 (1:1)
1:0 - Ciołek (30), 1:1 - D. Krupski (41), 2:1 - Ciołek (48), 3:1 - Dyszewski (70), 4:1 - Ciołek (79).
UNIA: Golczewski – Piekaruk, Bilewicz, J. Łukaszewski, Piotrowski, Dyszewski, Tatysiak, M. Soroka, Leśnicki, Sobczuk, Ciołek. Trener – Sławomir Świadysz.
HUTNIK: W. Chmiel – Czerniakiewicz, Borysiuk, Krawczyński, Pawlak, Binkiewicz, Nawrocki, Kozak, Maliszewski, Krupski, A. Chmiel. Trener - Lech Czarnecki.
Sędziowali: Kawiński oraz Urbankiewicz i Marciniak.
Przekonywujące zwycięstwo Unii Białopole, a bohaterem meczu był po raz kolejny Radosław Ciołek, który zdobył dla gospodarzy trzy bramki. Beniaminek z Rudy Huty przegrał, jak na razie wszystkie swoje mecze.

BRAT SIENNICA NADOLNA – START KRASNYSTAW 3:1 (1:0)
1:0 - Nowicki (28), 1:1 - Bielak (70), 2:1 - Gutowski (81), 3:1 – Frączek (86)
BRAT: Kowalski – Korszun, Gutowski, Jopek, Malinowski, Wiśniewski (60 Dębski), Czuluk, Salitra, Nowicki (Frączek 80), Drzewiecki, Kister (70 Lubaś). Trener – Mariusz Wróbel.
START: Bednarczyk – Stępniewski, Łuczyn, Banaszkiewicz (46 Nowakowski), Maśluch, Bielak, Borys, Szponar, Bąk (75 Psiuk), Błaszczak (60 Szostak), Wójcik. Trener – Sławomir Kosior.
Sędziowali: Komenda oraz Walczuk i Muła.
Dość zacięty i wyrównany mecz obejrzeli kibice w Siennicy Nadolnej. Brat objął prowadzenie w 28 min. po ładnym strzale Nowickiego. – Co ciekawe to był pierwszy strzał, jaki gospodarze oddali na naszą bramkę – relacjonuje Maciej Smolira, wiceprezes Startu. – Próbowaliśmy odrobić straty, ale Brat mądrze się bronił – dodaje. Po przerwie goście grali lepiej i zdołali w końcu wyrównać po strzale Bielaka. Końcówka należała jednak do zespołu z Siennicy Nadolnej. Najpierw pięknego gola zdobył Gutowski, który przelobował Bednarczyka, później gości dobił Frączek.

PŁAWANICE KAMIEŃ – KŁOS CHEŁM 2:5 (2:4)
0:1 – Drzewicki (11), 0:2 – Drzewicki (15), 0:3 – Żwirbla (28), 0:4 – Drzewicki (29), 1:4 – Janas (33), 2:4 – Ciejak (41), 2:5 – Paśnik (90).
PŁAWANICE: Paluch – Neckar, R. Bochen, Ożóg (30 Hawryluk), Filipczuk, Petruk (60 Omelko), Gąsiorowski, T. Bochen, Janas, Wiśniewski (75 Szpakowski), Ciejak. Trener – Zbigniew Lepionka.
KŁOS: Kozłowski – Kwiatkowski (46 Tymiński), Hawryluk, Bogusz, Wróblewski, Poznański, Żółciński, Żwirbla (46 Antoniak), Drzewicki (80 Paśnik), Król, Wałczyk (63 Szmytki). Trener – Robert Tarnowski.
Sędziowali: Rękas oraz Oraczewski i Majewski.
Kapitalne 30 minut w wykonaniu Kłosa Chełm. Goście zdemolowali Pławanice zdobywając w pół godziny aż cztery gole, z czego trzy strzelił rewelacyjny Drzewicki. Wielkie brawa i dla gospodarzy, którzy, mimo że przegrywali 0:4 zdołali się podnieść i strzelili dwie honorowe bramki. W końcówce wynik na 5:2 dla Kłosa ustalił Paśnik. – W pierwszej połowie graliśmy świetnie, gospodarze nie wiedzieli, co się dzieje – cieszył się po meczu Lucjan Jarocki, prezes Kłosa, który bardzo dobrze rozpoczął ten sezon chełmskiej okręgówki.

HETMAN ŻÓŁKIEWKA – VITRUM WOLA UHRUSKA 6:0 (3:0)
1:0 - Kycko (15), 2:0 - Bielak (31), 3:0 – Bielak (40), 4:0 - Wójcik (60), 5:0 - Koprucha (71), 6:0 - Bielak (90).
HETMAN: Znój – Skrzypczyński (68 Furmaniak), Tuczyński, Bloch (70 Limek), Turek, Baran, Wójcik, Chojda (72 Olech), Kycko (80 Kuzioła), Koprucha, Bielak. Trener – Tomasz Tuczyński.
VITRUM: M. Iwaniuk – Mateusz Polak, P. Wielgus, M. Wielgus, K. Czerpak, B. Szwalikowski (86 Mikulski), Reps, Dybek, K. Szwalikowski (68 Michał Polak), Walaszek (58 Kulbicki), D. Borysiuk (78 Nowosad). Trener – Arkadiusz Bodziak.
Sędziowali: Lackowski oraz Olech i Brożek.
Pewne i zasłużone zwycięstwo Hetmana okraszone trzema bramkami Bielaka. Zespół z Woli Uhruskiej gra w tym sezonie bardzo słabo. Przegrał wszystkie mecze, stracił aż 21 bramek. Trenerem Vitrumu przestał być Tomasz Kędzierski, zastąpił go Arkadiusz Bodziak. A Hetman gra coraz lepiej i zapewne będzie się liczył w walce o awans do IV ligi.

RUCH IZBICA – TATRAN KRAŚNICZYN 4:0 (1:0)
1:0 – Gałka (22), 2:0 – Nizioł (72), 3:0 – Gałka (85), 4:0 - Blonka (87).
RUCH: Szpak – Maziarczyk, Burak, Pawelec, P. Śliwa (65 Suszek), Ignaciuk, Ożga (46 Jarmosz), Łata (80 Zając), Kalita (46 Nizioł, Gałka, Blonka. Trener – Andrzej Ignaciuk.
TATRAN: Ł. Pastuszak – Fedak, Rapa, Sadlak, I. Kowalski (46 M. Sawczuk), P. Mazurek, D. Mazurek (70 P. Sawczuk), A. Stasiuk, S. Stasiuk, Mróz, Brzyszko (80 G. Kowalski). Trener – Arkadiusz Mazurek.
Sędziowali: Michalski oraz Domański i Ptaszek.
Czwarta porażka z rzędu Tatranu Kraśniczyn. – Musimy się w końcu podnieść, będzie lepiej, na razie gramy samą młodzieżą – mówił po meczu Lucjan Fedak, prezes Tatranu. Zupełnie inne nastroje w Izbicy. Ruch w czterech meczach zdobył aż 10 punktów i jest wiceliderem. Od początku sezonu skutecznością imponują Gałka i Blonka. – Na razie nie patrzymy na tabelę, liczą się tylko zdobywane punkty – uspokaja emocje Marcin Antoniak, kierownik Ruchu.

FRASSATI FAJSŁAWICE – GRANICA DOROHUSK 0:4 (0:1)
0:1 – Miksza (15), 0:2 - Kasperek (50), 0:3 - Jabłoński (60), 0:4 - Jenda (80).
FRASSATI: Czajka – Trała, Furmaniak, K. Szadura (20 Jedut), Madeja (75 P. Kasperek), P. Szadura, Stacharski, M. Szadura, Szymaniak (60 Wójcik), K. Pluta (75 Ł. Pluta), Ł. Kasperek. Trener – Waldemar Krakiewicz.
GRANICA: Kopeć – Malinowski (70 Bukowski), Dyczko, Tarasiuk, Sergijuk, Kasperek, Olęder, Jenda, Olender, Miksza, Jabłoński. Trener – Marek Grzywna.
Sędziowali: Grodek oraz Michał Kulik i Krzewski.
Wreszcie Granica zdobyła komplet punktów. Po dwóch przegranych z rzędu podopieczni Marka Grzywny tym razem nie dali rywalowi szans. W meczu w Fajsławicach dominowali niemalże przez całe 90 minut. Przy lepiej ustawionych celownikach napastników gości, wygrana ekipy z Dorohuska mogła być bardziej efektowna.

Ogniwo Wierzbica - Unia Rejowiec, fot. Dominik Guz