Korzystamy z plików cookies zapisujących dane użytkownika. Przeglądając naszą stronę wyrażasz zgodę na ich używanie. Według obecnie obowiązujących przepisów prawa możesz je wyłączyć zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej »
zamknij
Lubelski Wortal Piłkarski
lubgol.pl powiadom znajomego mapa strony RSS A A A Dziś jest Piątek 26 Kwiecień 2024
wyniki na żywo zgłoś newsa

Nawigacja

Rozgrywki

Partnerzy

Lubgol - portal piłkarski

Wyszukiwarka

Newsletter

Aktualny sezon

Sezon 2014/2015

Victoria nie składa broni - relacja z meczu Victoria Żmudź - Lewart Lubartów

2013-04-22 10:14:11 | autor: Piotr Podleśny | źródło: własne « poprzedni news | następny news »


Po pół rocznej przerwie na boisko w Żmudzi powróciły piłkarskie emocje. Miejscowa Victoria w pierwszym w rozgrywkach czwartej ligi meczu u siebie pokonała Lewart Lubartów 2:0. Tym samym podopieczni Piotra Molińskiego dali sygnał rywalom, że nie złożyli broni i o utrzymanie walczyć będą do końca.

Początek spotkania uwydatniał, że dla obu ekip jest to dopiero pierwsze spotkanie na naturalnej nawierzchni w rozgrywkach ligowych. Brakowało płynności w akcjach ofensywnych, a dodatkowo na boisku panował chaos. Atakom nie sprzyjało także małe boisko w Żmudzi, które stworzone jest raczej do gry defensywnej. Zarówno gospodarze, jak i przyjezdni chcieli jak najszybciej przenieść piłkę do formacji ofensywnych. Długie piłki od obrońców na napastników jednak często padały łupem rywali i gra toczyła się głównie w środku boiska. Nie jeden kibic mógłby to nazwać typową rąbanką.


Karol Herda uchronił swój zespół przed wyższą przegraną w Żmudzi

Miejscowi na prowadzenie mogli wyjść w dziesiątej minucie. Po rzucie rożnym w polu karnym Lewartu najlepiej główkował Robert Wagner. Piłkę zmierzającą do bramki w ostatniej chwili z lini bramkowej wybił Patryk Grzegorczyk. Właśnie po stałych fragmentach gry najwięcej zamieszania było w szesnatce lubartowian. W jednej z kolejnych sytuacji dobrą interwencją popisał się Karol Herda, który wyłapał uderzenie z bliska. Lewart próbował atakować skrzydłami. Kilkukrotnie udało im się przedrzeć pod bramkę Tomasza Wikło, jednak brakowało ostatniego podania otwierającego drogę do bramki. Najgroźniej uderzał Konrad Krzyżanowski, który otrzymał piłkę w polu karnym i nie naciskany przez rywali posłał futbolówkę nieznacznie obok słupka bramki Victorii. Ze środa pola ataki wyprowadzać próbowali Borys Kaczmarski - Łukasz Sobiech oraz Jacek Tymosiak. Wszyscy trzej byli jednak skutecznie powstrzymywani przez defensywę gospodarzy dowodzoną przez Sebastiana Klajdę.

Na drugą połowę bardziej zmotywowani wyszli miejscowi. Wpływ na ich postawę mogła mieć wiadomość, że Włodawianka Włodawa, czyli bezpośredni rywal w walce o utrzymanie sięgnął po trzy punkty. Pierwsze minuty drugiej części spotkania były jeszcze wyrównane. Po stronie lewartu uderzał Kaczmarski i Tymosiak, ale obaj nie znaleźli recepty na pokonanie Wikło. Z każdą upływającą chwilę coraz groźniejsi w ataku byli gospodarze. W idealnej sytuacji znalazł się Krystian Mroczek. Pomocnik Victorii stanął oko w oko z Herdą, ale przegrał ten pojedynek. Zabójcze dla Lewartu było sto osiemdziesiąt sekund w końcówce spotkania. Najpierw w osiemdziesiątej pierwszej minucie po rzucie rożnym piłka przeszła przez pole karne, a stojący na trzecim metrze Kamil Olęder mimo kilku rywali obok siebie wpakował ją do bramki. Kilka chwil później defensorzy Lewartu stanęli z powodu spalone. Do piłki wyskoczył jednak będący przed nimi Łukasz Kiejda i dokonał dzieła zniszczenia. Tym samym Victoria w dwóch spotkaniach z doświadczonym rywalem sięgnęła po komplet sześciu punktów. Po ostatnim gwizdku kibice i zawodnicy Victorii mogli świętować zwycięstwo i wysłali w województwo sygnał, że walka o utrzymanie została podjęta.


Łukasz Kiejda w niedzielę zdobył swojego premierowego gola w barwach Victorii


Powiedzieli po meczu:

Piotr Moliński (Victoria Żmudź) -
Bardzo długo czekaliśmy na to granie w czwartej lidze w Żmudzi. Wreszcie się na to udało i jeszcze odnieśliśmy sukces na własnym boisku. Także jest podwójna radość. Drużyna wykonała swoją robotę. Wyciągnęliśmy wnioski z ostatniego meczu z AMSPN Hetman. Optycznie też mi się wydaję, że byliśmy lepsi o te dwie bramki. Leży nam ta drużyna i oby takich drużyn dla nas było jak najwięcej w czwartej lidze.

Grzegorz Białek (Lewart Lubartów) -
No nie udało nam się dzisiaj. W najgorszym wypadku powinno skończyć się remisem. Mecz był na niskim poziomie, dużo walki z obu stron. Dużo stałych fragmentów po obu stronach. Pierwsza bramka dla Victorii to dosyć kuriozalna. Piłka po rogu przeszła przez całe pole karne i nikt jej nie wybił. Później próbowaliśmy atakować. Przy drugiej stanęliśmy na spalonym. Nie podjęliśmy do końca walki, na tym boisku nie dało się spokojnie pograć piłką. Trzeba się podnieść i wygrać w środę z rezerwami Bogdanki.



Victoria Żmudź 2:0 (0:0) Lewart Lubartów

Bramki: Olęder 81, Kiejda Łukasz 84

Victoria: Wikło - Leśnicki, Klajda, Kotowski, Kostecki (82 Zwolak), Pogorzelec, Kiejda Konrad, Sawa Kamil (85 Wysokiński), Mroczek, Kiejda Łukasz (87 Ciechoński), Wagner (60 Olęder)

Lewart: Herda - Bodziak, Bijan, Grzegorczyk, Jezior, Wiącek (46 Niewęgłowski), Tymosiak (85 Polichańczuk), Kuzioła, Krzyżanowski, Sobiech (75 Marzęta), Kaczmarski

Żółta kartka: Tymosiak

Sędziował: Tucki (OKS Zamość)

Widzów: 200



Tagi: IV liga lubelska;  Lewart Lubartów;  Victoria Żmudź;

Komentarze

Aa2013-04-22 11:00:06
To są jeszcze rezerwy Bogdanki II? Czyli Bogdanka III? Lol.



do góry strony | powrót
Lubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarskiLubgol - portal piłkarski