Kosmala zapewnił trzy punkty - relacja z meczu Orion - Lewart
2013-05-23 10:12:50 | autor: Piotr Podleśny | źródło: własne | « poprzedni news | następny news » |
Tylko jedną bramkę zobaczyli kibice, którzy w środowe popołudnie przybyli na mecz Orionu Niedrzwica Duża z Lewartem Lubartów. Bój toczony przy padającym deszczu nie stał na wysokim poziomie i zakończył się skromną wygraną gości 1:0. Gola na wagę trzech punktów dla lubartowian zdobył Przemysław Kosmala.
Zaległe spotkanie IV ligi było okazją do zmierzenia się Andrzeja Gutka z dawnymi kolegami z boiska. W przerwie zimowej Gutek przeszedł z Lewartu do Orionu, z którego przez blisko 2 laty trafił do Lubartowa. Na boisku jednak sentymentów nie było i walka toczyła się od pierwszego gwizdka. Początek spotkania nie był zbyt porywający. Obie jedenastki dość sennie rozpoczęły mecz i publiczność nie obserwowała żadnych spektakularnych zagrań. Gra toczyła się głównie w środkowym sektorze boiska. Dziać się zaczęło dopiero w ostatnim kwadransie pierwszej części spotkania. W 30 minucie na strzał z około 25 metrów zdecydował się Paweł Bielak. Piłka po uderzeniu napastnika gospodarzy trafiła jednak w słupek i wyszła w pole gry. Na odpowiedź podopiecznych Grzegorza Białka trzeba było poczekać dziesięć minut. Najpierw po zagraniu z rożnego główkował Maciej Jezior, ale piłkę instynktownie odbił Rafał Jaśkowiak. Z kolei próba Borysa Kaczmarskiego zakończyła się ostemplowaniem niedrzwickiej poprzeczki.
W środę debiut w IV lidze zanotował Adrian Paryszek. Młodego golkipera przed utratą gola dwukrotnie uratował słupek
Drugą połowę z wysokiego C mogli rozpocząć goście. Na rajd prawą stroną boiska zdecydował się Rafał Rybak, który zagrał futbolówkę wzdłuż pola bramkowego. Piłka trafiła pod nogi Dawida Niewęgłowskiego, ale jego uderzenie poszybowało ponad bramką Jaśkowiaka. Kilka chwil później akcja przeniosła się na pole karne Lewartu. Z prawej strony zacentrował Krzysztof Wierzchowski. Piłkę zmierzającą do Kamila Szłapy w ostatniej chwili wybił na róg Maciej Jezior. Próby Lewartu po godzinie gry zakończyły się otwarciem wyniku. Z rzutu wolnego zagrywał Kaczmarski, który widząc źle ustawionego Jaśkowiaka próbował go zaskoczyć strzałem w krótki róg. Golkiper Orionu odbił jednak piłkę przed siebie, ale skuteczne dobitka Przemysława Kosmali dała lubartowianom gola. Orion chcąc gonić wynik zaczął grać coraz wyżej w obronie, przez co narażał się na kontry. Jedną z nich faulem przerwać musiał Paweł Rup. Sędzia Jacek Małyszek ukarał go żółtym kartonikiem. Jednak Rup już w pierwszej połowie złapał żółtą kartkę i arbiter musiał pokazać mu czerwoną kartkę i odesłać do szatni przed czasem. W końcowym fragmencie gry trener Wojciech Stopa przesunął do ataku Mirosława Ciocha. Rosły zawodnik jednak nie znalazł sposobu na zdobycie gola. Blisko wyrównania było w 80 minucie. Z rzutu wolnego na około 25 metrze uderzał Bielak. Piłka po jego uderzeniu podobnie jak w pierwszej połowie zatrzymała się na słupku bramki debiutującego w IV lidze, Adriana Parzyszka. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i trzy punkty zainkasowali lubartowianie.
Andrzej Gutek nie znalazł sposobu na skuteczne przejście Wojciecha Bijana i zdobycie gola dla Orionu
Orion Niedrzwica Duża 0:1 (0:0) Lewart Lubartów
Bramka: Kosmala 60
Orion: Jaśkowiak - Zych, Cioch, Rup, Dębiński, Szłapa (74 Cielma), Żarnowski, Pyda (66 Bieniek), Wierzchowski, Gutek, Bielak
Lewart: Parzyszek - Krzyżanowski, Bijan, Jezior, Bodziak, Niewęgłowski (89 Wiącek), Kosmala, Sobiech, Marzęta (87 Pikul), Kaczmarski (80 Kłysiak), Rybak (90 Koleniec)
Żółte kartki: Rup, Dębiński, Wierzchowski, Jaśkowiak - Krzyżanowski, Kosmala
Czerwona kartka: Rup (76 minuta, za drugą żółtą kartkę)
Tagi: IV liga lubelska; Lewart Lubartów; Orion Niedrzwica Duża;
Komentarze
kibol z jabolem | 2013-05-23 16:03:24 |
---|---|
po pierwszym strzale upada zupełnie inaczej i zaraz się podnosi. chętnie zobaczył bym ciebie kibicu jak się szybko podnosisz i protestujesz po tym jak dostaniesz z biodra w banię. bramkarz w powietrzu w piątce uderzony przez nabiegającego zawodnika... faul. | |
kibic | 2013-05-23 13:11:21 |
Na filmiku nie widać, żeby Jaśkowiak czy ktoś z Orionu protestował i domagał się faulu. Zatem według mnie prawidłowa decyzja, a Jaśkowiak leżał tak sam po odbiciu pierwszego uderzenia | |
kibol z jabolem | 2013-05-23 11:41:50 |
szkoda punktów
p.s. może nie jestem do końca obiektywny, ale mam wrażenie, że przy bramce faulowany był po interwencji Jaśkowiak http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=5Ik7uXdft-A, zobaczcie też foto http://lubgol.pl/galeria/f/1369296375_orion-lewart25.jpg |
do góry strony | powrót