Podobnie jak świdnicka Avia w środę do treningów wracają piłkarze trzecioligowej Lublinianki. Na pierwszych zajęciach, poza zawodnikami ze "starej" kadry ma pojawić się kilkunastu zawodników, którzy chca spróbować swoich sił na tym szczeblu rozgrywek. - To grupa wytypowana przez nowych trenerów. Oni stworzyli listę kandydatów, a my spytaliśmy ich kluby macierzyste o zgodę na testy. Te odbędą się m.in. w środę i czwartek w formie gier wewnętrznych na boisku na Rusałce. Ci, którzy testy przejdą, dostaną szansę zaprezentowania się w sobotniej grze kontrolnej z Hetmanem w Zamościu - zdradza prezes Krzysztof Gil. Będą to zawodnicy z niższych lig, przede wszystkim czwartej, a także młodzieżowcy, którzy nie mieszczą się w składach m.in. Wisły Puławy czy GKS Bogdanka.

Do drużyny powrócił z wypożyczenia do Roztocza Szczebrzeszyn Damian Ścibior. Z tego samego klubu wrócił Adrian Ręba, ale on nie będzie brany pod uwagę w najbliższej rundzie. - Adrian wrócił, ale grając na Orliku złamał nogę i jesień ma z głowy - mówi Gil. Chęć powrotu do Lublinianki wyraził natomiast Patryk Grzegorczyk, wychowanek klubu, który ostatnio reprezentował Lewart Lubartów. Ten zawodnik jest już po wstępnych rozmowach z zarządem trzecioligowca.

Niestety kibice nie zobaczą już w akcji Łukasza Misztala, który postanowił zakończyć karierę, ale według prezesa zostawia sobie jeszcze niewielki margines na ewentualny powrót. Nie wiadomo czy jesienią w Lublinie będą występować Matheo i Mateusz Majewski. - Deklaracje Matheo na zakończenie sezonu były takie, że jeśli nie uda mu się znaleźć klubu w wyższej lidze to wróci do Brazylii. Próbował swoich sił w trzech klubach, Wiśle, Puszczy i Bogdance. W Puławach został pozytywnie oceniony przez trenerów, ale ze względu na to, że nie poinformował ich o swoim wyjeździe zamknął sobie możliwość gry. Zobaczymy jak to będzie wyglądało dalej. Mateusz Majewski nie był na testach w żadnym klubie. To były prasowe spekulacje. Mateusz przed ostatnim meczem doznał kontuzji kolana. Po badaniu USG okazało się, że ma naciągnięte więzadła. Był w Niepołomicach, ale tylko na rozmowie - nie brał udziału w treningach. Musi minąć jeszcze kilka dni zanim wróci do zajęć. Jeśli znajdzie klub w wyższej lidze to nie będziemy robili mu żadnych problemów. Jeśli chcialby natomiast odejść do innego klubu trzeciej ligi to raczej nie wyrazimy zgody. Chyba, że ktoś będzie chciał zapłacić ekwiwalent, ale na tym poziomie rozgrywkowym to raczej niemożliwe. Wiem, że zainteresowanie wyraża Stal Mielec, a Mateusz jest po rozmowie z trenerem Gąsiorem. Jak wróci do treningów to pojedzie do Mielca na badania - opisuje sternik klubu.

Jedną z ważniejszych kwestii w ostatnim czasie jest sprawa zmiany nazwy zespołu. Po okresie przejściowym klub wraca do historycznej nazwy KS Lublinianka. Zarząd poinformował już o tym fakcie Lubelski Związek Piłki Nożnej. - Pozostały sprawy formalne związane ze zmianą umowy spółki oraz wpisu w KRS, ale to już zostanie zrobione po powrocie z urlopów wszystkich udziałowców - kończy Krzysztof Gil.