Jeszcze niedawno oba zespoły rywalizowały na pierwszoligowych boiskach, wczoraj spotkały się w Łęcznej już w ramach rozgrywek o mistrzostwo Polski. Górnik Łęczna zremisował z GKS-em Bełchatów 1:1, co chyba najlepiej oddaje to, co tego dnia działo się na obiekcie przy Al. Jana Pawła II.

Po raz pierwszy wynik na tablicy świetlnej zmienił się w 6. minucie. Mateusz Mak podał w pole karne do wbiegającego Michała, a ten nie zastanawiając się długo skierował piłkę do siatki. Od tego momentu na boisku lepiej radzili sobie gospodarze. Debiutujący w pierwszej jedenastce Fiodor Cernych nie był jednak w optymalnej formie i fani "zielono-czarnych" zamiast cieszyć się z bramek, musieli obejść się smakiem. W 40. minucie w końcu mogli wznieść ręce w geście triumfu, bo wyrównał Łukasz Mierzejewski. Przy tej bramce asystę zaliczył Grzegorz Bonin, centrując piłkę spod linii końcowej do obrońcy Górnika.

Druga połowa nie zachwyciła. Górnik nadal był częściej przy piłce, lecz z tej przewagi niewiele wynikało. Najgroźniejszą akcję przeprowadzili jednak goście, ale w ostatniej chwili piłkę spod nóg Mateusza Maka zgarnął Silvio Rodić. W końcówce zespół trenera Jurija Szatałowa grał w przewadze, ponieważ czerwoną kartkę obejrzał Bartosz Ślusarski. Napastnik GKS-u nieprzepisowo uderzył Miroslava Bożoka i sędzia Marcin Borski nie zawahał się usunąć byłego napastnika Arki Gdynia z boiska.

Górnik Łęczna 1:1 (1:1) GKS Bełchatów

Bramki: Mierzejewski 40 - Michał Mak 6

Górnik: Rodić - Mierzejewski, Szmatiuk, Bozic, Mraz - Bonin (81 Szałachowski), Bielak (86 Nikitović), Kaźmierczak, Nowak, Bożok - Cernych (77 Hasani)

GKS Bełchatów: Malarz - Basta, Baranowski, Telichowski, Norambuena - Mateusz Mak (83 Mójta), Rachwał (78 Sawala), Baran, Poźniak (67 Komolov), Michał Mak - Ślusarski.

Żółte kartki: Cernych, Bielak (Górnik) - Rachwał (GKS)

Czerwona kartka: Bartosz Ślusarski (90-za uderzenie rywala)

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa)

Widzów: 4 053